czwartek, 20 lutego 2020

„Dajemy z siebie wszystko jednak akumulatory na długo nie wystarczają, musimy się dopasować a przy tym pozostać sobą..”

Życie to teatr, w którym człowiek codziennie odgrywa tysiące ról.
Można powiedzieć, że udawanie w pewnym momencie wchodzi nam w krew i staje się całkiem normalne.
Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek nie przestaje grać nawet zamknięty w czterech ścianach.
Dlaczego więc nawet nasze życie zmusza nas do aktorskiej gry?
To proste.
Codziennie tysiące ludzi boryka się z problemami, czy też przeszkodami, jakie los stawia na ich drodze.
W tym przypadku zawsze człowiek słyszy, musisz być silny.
A co jeżeli zbyt długo się nie da?
Jeżeli codzienność przytłacza zbyt bardzo?
No właśnie, przybieramy maski, które łatwiej pokazać światu, bo do tego przywykliśmy.
Czasami, kiedy człowiekowi wydaje się, że nie jest w stanie znieść już więcej, zazwyczaj dzieje się coś, co przekonuje go, że jednak jest w stanie znieść więcej niż mu się wydaje, bo tak został stworzony.
I chociaż po drodze pojawiają się wszelkie nieprawidłowości, to właśnie my mamy moc sprawczą, by się im przeciwstawić.
To trochę przykre, że świat kreuje nas na ludzi sukcesu, którzy w ciągłej pogoni za spełnieniem, niewidzą tego, co właśnie im ucieka.
Lub też widzą, ale są bezsilni wobec danej sytuacji.
Zatem co się wtedy dzieje?
A no właśnie zakładamy maski, wchodzimy na sceny, odgrywamy swoje role.
Gdzieś po drodze gubiąc siebie i zapominając o tym, że to my w tym wszystkim jesteśmy najważniejsi.
Uważam, że w dzisiejszych czasach pokazanie słabości wiąże się z niesamowitą odwagą, na którą stać niewielu.
Czasami ciężko stwierdzić, z czego to wynika.
Ze strachu przed tym, co inni powiedzą, przed brakiem zrozumienia, z potrzeby posiadania świętego spokoju, czy może po prostu udawanie weszło nam tak w nawyk, że ciężko działać inaczej?
Pamiętajcie, że każdy człowiek ma prawo do chwili słabości czy gorszych momentów w życiu.
Najważniejsze jednak jest to, by się nie poddawać i nie wstydzić, wyrażać swoich uczuć.
Jeżeli upadasz nieważne jest to, kiedy wstaniesz, lecz to, w jaki sposób to zrobisz.
Często upadamy tylko dlatego, żeby powstać silniejszymi i dalej do przodu kroczyć z podniesioną głową.
Nie bójcie się mówić o uczuciach, nie bójcie się czuć gorzej, ale nigdy przy tym nie udawajcie.
Udawanie często wyniszcza dużo bardziej niż to z czym aktualnie się borykamy.
Dlatego nie przejmujcie się tym, co ludzie powiedzą, jeśli macie słabszy dzień.
Jeśli coś powiedzą to tylko dlatego, że sami w swoim losie stali się świetnymi aktorami, niezdolnymi do tego, by pokazać swoją słabość.