poniedziałek, 16 lipca 2018

Nowy start?


Nowy rozdział w życiu to właściwie podstawa.
Mówią, że coś się kończy, a coś zaczyna.
Często wcześniej, często później.
Jednak są w życiu takie chwile, dla których warto żyć.
I których koniec boli.
Do niektórych końców musimy dojrzeć, niektóre przychodzą samoistnie. 
Wiecie w zasadzie na własnym przykładzie przyznam wam szczerze, że często ciężko otworzyć nowy rozdział w życiu.
Wydarzenia, które nas kształtują pozostawiają gdzieś w sobie naszą wdzięczność.
Przez co trudniej o nowy start.
Dam wam może banalny przykład, ale za to jak ważny dla mnie.
Trzy lata temu przyszłam do nowej szkoły i poznałam naprawdę wspaniałą grupę młodych ludzi będących ze mną w klasie, której przez trzy lata przewodził najwspanialszy człowiek na całym świecie. 
I wiecie jak to bywa w szkole.
Często po drodze jest pełno dram i niepotrzebnych spięć. 
Bywa, że z nerwów, czy po prostu zwykła mieszanka charakterów.
I właściwie idąc do zwykłej małej szkoły nie spodziewałam się, że poznam klasę, z którą staniemy się jednością. 
I to bardzo zgraną jednością.
Kiedy już coś trwa często nie przywiązujemy wagi do czasu, który nam ucieka.
Teraz nim się obejrzałam minęły trzy lata i każdy z nas poszedł w inną stronę.
Niby mówią na to „start w dorosłość”.
Wybory dalszej ścieżki życiowej jak i budowa swojej przyszłości.
Mimo tego gdy teraz podczas wakacji utrzymuje kontakt z osobami z klasy w rozmowie, jak wszystko na spokojnie kalkulujemy to tak naprawdę nie jest to możliwe, że już, że teraz, że tak szybko.
I nagle uświadamiacie sobie, że trzy lata, które przeleciały od tak były jednymi z ważniejszych okresów waszego życia, przez które przechodziliśmy wszyscy razem.
Bo tak naprawdę umówmy się bunt nastolatka i te wszystkie momenty, no jednak jest to moment, który każdego z nas bardzo silnie kształtował.
W zasadzie do mnie wciąż nie dociera, że niby nowa droga?
Nowy rozdział? Kolejna szkoła? Dorosłość? 
Wielu z was może się to wydać banalnym przykładem.
Tak naprawdę z biegiem czasu zauważamy też, że często emocje, które biorą górę w danej chwili, czy wydarzenia, które zwykle zmieniają nasze życie z biegiem czasu przestają mieć zupełnie znaczenie, albo po prostu wydają się być zabawne.
Ale za to jak miło po czasie się wspomina takie sytuacje, z których jednak wynosimy coś do dalszego życia. 
Jednak ja dzisiaj z pewnością mogę powiedzieć, że lata spędzone z tymi ludźmi, a nawet w tej szkole to jedne z najlepszych lat w moim życiu i to takie, które szczególnie utkwiły w pamięci.
Patrząc wstecz wiem, że w żadnym momencie moje życie nie zmieniło się tak bardzo.
Przez ostatnie trzy lata miałam możliwość kształtowania siebie i bycia totalnie sobą.
Wiecie przychodząc do szkoły już miałam swojego bloga i gdzieś tam na początku starałam się z tym kryć, ponieważ wszyscy dobrze wiemy jak ludzie w dziejących czasach reagują na blogerów, czy też youtuberów.
Szczególnie jeśli maja zupełnie inne poglądy niż reszta.
W zasadzie myślałam, że ludzie mogą różnie zareagować.
Ale jak się okazało moja internetowa działalność okazała się być całkowicie zaakceptowana.
Mało tego nie brakowało mi wsparcia na każdym kroku i pomocy.
Banalne przykłady, ale za to z wielką wartością.
Pamiętajcie mimo tego, że najważniejsze są dni których jeszcze nie znamy.
Ważne są też te już za nami.
Bo czy bez nich teraz bylibyśmy tutaj gdzie jesteśmy?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz