Gdyby każdemu z nas przychodziło z taką łatwością ocenianie siebie jak kogoś
świat byłby o wiele lepszy.
Wiem, że to leży w naturze ludzkiej w końcu ludzie zawsze widzą nasze błędy
swoje nie koniecznie.
Niby takiemu człowiekowi oceniającemu wydaje się, że zna historię naszego
życia na pamięć, że wie wszystko co w życiu przeżyliśmy i niby jest w stanie
wypowiedzieć się bardzo szeroko o nas pokazując to jacy w jego oczach
jesteśmy.
Dosyć często takie osoby nie liczą się z tym co tak na prawdę my możemy czuć.
Bo ktoś może mnie znać pół roku czy pięć minut i mieć rozwinięty elaborat na
mój temat,a może mnie znać kilka lat i nie mówić nic na mój temat wiedząc,
że było by to nie odpowiednie.
Dziwi mnie tylko to z jaka łatwością przychodzi nam ocenianie innych osób.
Czy na prawdę nie widzimy własnych wad?
Przecież to, że ktoś zachowuje się tak w szkole,pracy czy na uczelni wcale nie
musi znaczyć, że tak samo, zachowuje się prywatnie.
Nie do końca potrafimy się nauczyć, czy pogodzić z tym, że ludzie potrafią
zakładać maski i nasza wcześniejsza ocena może się w ogóle nie pokrywać z tym
jak jest na prawdę.
Ktoś może dla nas być pozornie super, miły, "inteligentny" i mądry, a prywatnie
być charakternym, a może być ktoś kto pozornie olewa wszystko, ale ma do tego
powód, i prywatnie potrafi być dobrym przyjacielem.
Wiem po sobie, że nowym osobą nie potrafię ufać wiem, że każdy ich krok może
być złudny dlatego też kiedy kogoś poznaje nie oceniam go, ale też mu nie ufam
do końca, dopóki, go nie poznam.
Ponieważ jako człowiek wiem, że różne osoby mogą zdobywać się na bardzo
porywcze rzeczy i nigdy nie mam stu procentowej pewności, czy pokazuje swoją
prawdziwą twarz, czy właśnie zakłada złudną maskę.
Bardzo dobrze wiem, że ktoś może mi zarzucić "Bo nie ufasz od razu ludziom, a
jednak potrafisz pisać na blogu to co myślisz niby nie chcesz pokazywać jaka jesteś,
a blogiem pokazujesz."
Otóż tak zawsze znajdzie się ktoś dla kogo to co każdy z nas robi będzie sprzeczne.
Owszem wyrażam blogiem siebie, ale potrafię to rozgraniczać wiem do jakiego stopnia
mogę się otworzyć i co mogę napisać.
Wiem też, że jak każdy mam wrogów dla, których najmniejsza rzecz była by super
powodem do tego żeby to wykorzystać przeciwko mnie.
Co jest dowodem na to, że ludzie noszą kilka masek.
Jesteśmy życzliwi do osób, do których być musimy - maska.
Potrafimy kogoś zniszczyć bo nam przeszkadza i wszystko co robi jest dobrym sposobem
na to żeby wykorzystać coś przeciwko niemu - maska.
Potrafimy kochać, potrafimy być wierni , potrafimy lubić - maska.
Potrafimy kłamać, buntować się i stawiać na swoim - maska.
Gdyby tak zliczać cechy ludzi znalazło by się tych masek pełno.
Człowiek idealny nie istniej o czym wiemy dobrze.
I nie wierzę w to żeby ktoś powiedział, że nigdy nie kłamał, nie szukał poklasku, nie próbował
się na kimś zemścić, czy dowieść swojego.
Po prostu w to nie uwierzę.
Może owszem były osoby mądre, które dławiły to w sobie nie unosiły się z tym jakoś zbytnio.
Ale to są rzeczy naturalne dla człowieka.
Może nie każdy, ale znajdą się osoby, które mają nadzieje na to, że ludzie w końcu zaczną
postępować bez nienawiści i są to osoby, które mają odwagę mieć tę nadzieje.
Wiecie dlaczego nadzieję nazwali matką głupich?
Bo Ci "głupi" ludzie mieli odwagę ją mieć i wiedzieli, że to jedna z rzeczy, która im pozostała
wiedzieli, że to jedna z szans, która nigdy nie umiera zawsze jest.
I niby ci ludzie byli pozornie nazwani "głupimi".
Ale tak na prawdę to Ci głupi ludzie byli mądrzy.
Tak właśnie, tak ludzie "mądrzy" nie mieli odwagi mieć nadziei, a to właśnie ona umiera
ostatnia.
"Jeżeli skupię się na moich własnych grzechach i pożałuję ich, jeśli przypomnę sobie moje
własne upadki i porażki, nie będę wzdrygała się na widok cudzych grzechów."
Nie ukrywam, że każdy z nas powinien się kierować taką zasadą.
Jeśli chcę kogoś oceniać najpierw zacznę od siebie, zobaczę czy do końca jestem w porządku,
a potem z czystym sumieniem zacznę oceniać innych o ile to sumienie w ogóle będzie czyste.
W końcu każdy z nas ma coś za uszami.
A to jak się zachowujemy nie do końca może świadczyć o tym jacy jesteśmy.
Każdy z nas w inny sposób okazuje uczucia.
Nigdy nie wiemy czym kieruje się druga osoba zachowując się tak,a nie inaczej.
W końcu pod każdym twardym opakowaniem znajdują się uczucia.
I o ile widzimy kogoś kto może olewać wszystko zawsze pamiętajmy, że to tylko głupie twarde
opakowanie bo z autopsji wiem, że takie osoby też pękają rzadko, ale porządnie.
"Nie ma ludzi idealnych są tylko ludzie nie świadomi swoich wad."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz