poniedziałek, 7 marca 2016

"Na oburzenie moralne w większości przypadków składa się dwa procent moralności, 48 procent oburzenia i , 50 procent zawiści."

Zawiść - uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, polegające na odczuwaniu silnej niechęci lub wrogości w stosunku do osoby, której czegoś się zazdrości
"Za­wiść 
Człecza przy­padłość tocząca z ust pianę, gdy to, co ma ktoś, nie je­mu jest dane. "

Czyli zapewne nic nowego w naszym jakże przełomowym XXI wieku. 

O patrz to jest ta (co z tego, że spełnia marzenia) co się tak popisuje i myśli, że

 jest najważniejsza. 

Zapewne wielu z nas spotyka się z ludźmi zawistnymi,którzy lubią mieszać bo sami nic 

nie odnoszą w swoim 

zwyczajnym życiu Polaka.

I nawet jeśli robisz coś dobrze lub po prostu starasz się spełniać będą gadać i pokazywać 

jaki to jesteś zły tylko 

dlatego, że to nie oni stoją na twoim miejscu i nie mają swoich pięciu minut. 

Chociaż podobno żadna rzecz w naszym życiu, która wydaje nam się wielka 

nie ma większego sensu.

W końcu wszystko co robimy przemija i, mimo że zostaje w naszej pamięci nie ma wielkiego

 znaczenia w 

instytucji jaką jest życie. 

Podobno jesteśmy kukiełkami, które mają wyznaczoną rolę w życiu wychodzą odgrywają 

swoją, rolę i schodzą

z tak zwanej "sceny życiowej". 

Pieniądze, uroda i sława wszystko przemija jako polna trawa. 

Niby mamy swoje pięć życiowych minut i tylko od nas zależy jak je wykorzystujemy.

Chociaż ja nie wiem jak wy ale ja  czasami czuję się, jak taki robot/aktor.

Mam wrażenie , że każdy mój ruch , mój tok myślenia jest zaplanowanym scenariuszem,a

 ja jestem nic 

nie świadomym aktorem odgrywającym przypisaną rolę.

Dlatego też myślę,że ludzie, którzy są tak bardzo zawistni patrząc na szczęście innych 

mają tutaj na tym świecie inną rolę, którą odgrywają. 

Myślę, że jako ludzie powinniśmy się nauczyć rozróżniać zazdrość od zawiści. 

Według mnie samej,zazdrość jest czymś w formie-  małej zazdrości o swoje dobro, 

ponieważ często jesteśmy

zazdrośni o ludzi, z którymi przebywamy albo o rzeczy, które posiadamy i można powiedzieć, 

że w sumie

każdy z nas w jakimś małym stopniu jest o coś zazdrosnym. 

Zawiść jest znowu czymś w rodzaju zazdrości o cudze dobro.

Samym nam coś nie wychodzi, dlatego zawistnie podchodzimy do tego co komuś wychodzi.

Pokazujemy jaka nie chęć drzemie w nas w stosunku tej osoby nawet jeśli nam nic nie

 zrobiła tylko po prostu

dążyła do spełniania swoich marzeń. 

Często taka zawiść jest jedną z najpotężniejszych przeszkód w budowaniu szczęścia. 

Mimo że będziemy się starać spełniać marzenia i dążyć do perfekcji zawsze znajdzie

 się człowiek zawistny.

Bywają i tacy, którzy będą Cię prosto z mostu próbować uziemić słowami takimi jak :

" I tak się nie uda." , "Po co to robisz skoro nic z tego nie masz.".

Ktoś kiedyś wypowiedział bardzo mądre słowa  :

Myślę,że zawistnicy nie mają nic z tego, że są jacy, są mogą mieć tylko i wyłącznie chwilową satysfakcje na pocieszenie 
chociaż zazwyczaj ktoś kto dąży do celu nie dając za wygraną nie da tej osobie satysfakcji.
Co najwyżej ośmieszy go w tym wszystkim. 
Sama jestem osobą, która przyjmuje krytykę ale tylko i wyłącznie mądrą, krytykę - kiedy wiem, że osoba kierująca ją nie robi tego z zawiścią. 
Chyba jak każdy lubię dążyć do celu nie dając takim zawistnikom satysfakcji.
Nawet jeśli coś nie wychodzi za pierwszym razem to, myślę że warto jest próbować dalej.
Mimo wielu zawahań i nerwów, które zazwyczaj pojawiają się po to żeby przetestować idącego tą drogą, że jest "godny" 
tego co robi. 
Wszystko jest możliwe jeśli tak na prawdę tego pragniemy. 
A, myślę że takie "odłamy" ludzkie na pewno nam w jakiś sposób pomagają dając nam ogromną motywację stawania się jeszcze lepszym. 
Świat, w którym wszystko by układało się idealnie byłby nudny, ponieważ nie moglibyśmy się sprawdzać na nowo i doświadczać wielu rzeczy, poznawać wielu charakterów. 
Sama zawiść nie jest wcale monotonna, ponieważ z mojego punktu widzenia można wyróżnić dwa rodzaje zawiści pierwszy : "chcę mieć to samo co tamten" druga : "nie chcę by tamten miał więcej niż ja". 
To taki rodzaj strachu, że ktoś będzie miał więcej niż my lub, że my nie będziemy  mieli tyle samo co ten, ktoś.
W ob­liczu włas­nych urażonych am­bicji, za­wiść zaw­sze lu­bi szep­tać za czyimiś plecami. 

"To ta­kie ludzkie - szczęście za­gar­niać dla siebie.

Mówić by mówić i nic nie po­wie­dzieć. 

Dużo słuchać, prze­de wszys­tkim siebie. 

Gro­madzić wiedzę i nic nie wiedzieć.

Płakać i szlochać na własną biedę.

Pou­czać i gnębić mniej­sze­go od siebie.
Zaz­drość, za­wiść, niena­wiść, zrzędzenie.
Lecz naj­ważniej­sze, to zaw­sze się sta­rać, by być choć trochę, tak zwyczaj­nie, po ludzku, dob­rym człowiekiem… "

























1 komentarz:

  1. Olu słuszne spostrzezenia ,mamy w genach zazdrość zawiść i brak tolerancji a jezeli już
    ktos się za bardzo wychyla ,najchetniej zniszczylibyśmy go .Masz odwage o tym pisać chcesz być ponad to co myślą o Tobie inni i ja życzę Tobie by właśnie tak było ,czekam na ciąg dalszy Twoich spostrzeżeń .

    OdpowiedzUsuń