Co roku mam wrażenie, ze kiedy się kończy jest najbardziej przełomowym rokiem.
Jednak potem dzieje się tyle rzeczy, ze każdy rok na swój sposób jest dla mnie najbardziej przełomowy.
Ten rok w stu procentach był wyjątkowy, ponieważ władze nad nim przejęła kultura niemiecka.
Mimo ze się broniłam stało się... niemiecki stał się kolejną ważną dla mnie wartością.
Może wydać wam się to śmieszne mnie tez pewnie gdybym rok temu coś takiego przeczytała wydało się to śmieszne. Jednak to niemiecki jest sprawcą odniesionych przeze mnie sukcesów.
Rok 2015/16 był szczególne ciężki, ponieważ jak wiecie zmieniłam wtedy szkołę.
Mimo ze wszytko wydawało się być cudowne tak naprawdę było, ale złudzeniem.
Rok dwutysięczny szesnasty rokiem rewolucji..
Mówią, że jak się rok rozpocznie taki będzie on już do samego końca dlatego mam nadzieje, że pisząc podsumowanie dwutysięcznego siedemnastego będę mogła napisać tak to był ten rok!
W dwutysięcznym szesnastym było dobrze co nie zmienia faktu, że zawsze mogło być lepiej.
Myślę że był to rok stabilizacji i ogólnych zmian.
Przyznam się wam szczerze, ze nie spodziewałam się ani trochę tego co wydarzyło się w tym roku.
Nie spodziewałam się, że niemiecki odegra tak wielką rolę w moim życiu, nie spodziewałam się także tego, że ja sama ulegnę takim zmianą.
Jak to się stało?
Sama zadaje sobie to pytanie.
Gdy już zaczęło się jedno to pociągnęło za sobą wszystko.
Nie wiem nawet od czego zacząć opowieść o dwutysięcznym szesnastym więc zacznę od początku.
Zawsze byłam osobą, która nie lubiła zmian pewnie dlatego z zaaklimatyzowaniem się w nowej szkole miałam tyle problemów.
Mimo że od zawsze jestem pełna energii i kocham jak dużo się dzieje w nowej szkole starałam się być opanowana.
Jak każdy miałam swojego bzika którym między innymi było pisarstwo, niemiecki, czy śpiew dlatego stwierdziłam, że
w nowej szkole nie chce się z tym afiszować.
Jednak wiecie nowa szkoła nowi znajomi wiec długo nie czekałam aż kilka osób się dowiedziało o tym, że prowadzę bloga potem o z dnia na dzień wiedziało ich coraz więcej.
Im bardziej przyzwyczajałam się do tej szkoły tym bardziej chciałam uciec w cień wiecie, jak to jest w nowym otoczeniu nigdy nie wiadomo na ile można sobie pozwolić.
Na drodze dwutysięcznego szesnastego miałam okazje brać udział w wielu konkursach, jak pamiętacie jednym z większych konkursów był konkurs na bloga roku, ale pojawiały się tez dużo mniejsze konkursy muzyczne.
I o ile w żadnym konkursie muzycznym mi się nie powiodło to w konkursie pisarskim udało mi się zająć drugie miejsce co było dla mnie ogromnym osiągnięciem.
Obudziło to we mnie w jakimś stopniu wiarę w siebie i pozwolili stać się pewniejszą w prowadzeniu bloga.
Pewnie zastanawiacie się czemu wszystko zawdzięczam właśnie językowi niemieckiemu...
Sama nie wiem może to jakieś przeznaczenie? ;)
Tutaj oczywiście żartuje, ale to właśnie niemiecki sprawił, że poznałam dużo wyjątkowych osób na grupach,
czy stronach poświęconych właśnie jemu.
Może pamiętacie mój wyjazd do Warszawy z OKejem?
Jeśli nie to przeżyjmy to jeszcze raz: http://aleksandraolejniczak.blogspot.com/2016/06/sen-o-warszawie.html
To była jedna z rzeczy, która wydarzyła się właśnie dzięki niemieckiemu.
Nieprawdopodobne? A jednak..
Jak wiecie tworze a przynajmniej staram się tworzyć dużo filmików.
Właśnie w dwutysięcznym szesnastym po czterech latach montażu mogłam się wykazać tworząc filmiki związane
z niemieckim.
Co za tym idzie w wakacje zostałam zauważona i dostałam dosyć atrakcyjną propozycję.
Wiedziały o tym bodajże tylko dwie osoby i ktoś będący na moim miejscu pewnie bez zastanowienia ową ofertę by przyjął.
Jednak przyznaję się, że ja jestem inna i wiele rzeczy robię na opak i jak się możecie już domyślać ową ofertę odrzuciłam.
Chwilami może i żałuję bo moje życie potoczyłoby się na pewno inaczej, ale ja nie szukam i nigdy nie szukałam poklasków dlatego dobrze mi tu gdzie jestem.
W tym roku miałam szansę także uczestniczyć w wielu projektach organizowanych w mojej szkole i każdy był wyjątkowy, ale takim najbardziej wartym zwrócenia uwagi był zdecydowanie POLICHROM.
Mimo że nadal mam przyjemność w nim uczestniczyć co możecie widzieć na moim fb jak i instagramie, czy youtube
to chciałabym wspomnieć o poprzednim roku szkolnym.
Co prawda dołączając do tego nie miałam pojęcia tak naprawdę o co w tym chodzi dopiero podczas działań skumałam co i jak.
Nazwa może jest dla was dziwna, ale polichrom to nic innego jak działania wolontariackie tylko takie drużynowe podczas, których wykonuje się różne misje i zadania.
Powiem wam szczerze, że jest to coś naprawdę cudownego.
Nie wyobrażałam sobie nigdy, że zwyczajne działania na rzecz drugiego człowieka mogą sprawiać tyle przyjemności i dawać taką radość.
Gdybym chciała opisać wam wszystko dokładnie pewnie zajęłoby mi to kilka dni, a notka ciągła by się w nieskończoność opisałam wam jednak najważniejsze wydarzenia mojego roku dwutysięcznego szesnastego.
Ten rok nauczył mnie walczyć o marzenia w końcu jeśli nam na czymś zależy to bez względu na wszystkie przeciwieństwa powinniśmy walczyć mimo wszystko.
Moja rada na nadchodzący rok albo nawet i prośba:
Jeśli macie jakiś cel walczcie o niego do końca.
Nie ważne czy kochasz język rosyjski i wszyscy się z Ciebie śmieją powtarzając, że to język wroga.
Nie ważne czy śpiewasz, a każdy wmawia Ci, że tego nie potrafisz.
Po prostu rób to co robisz!
Idź do przodu i nie zatrzymuj się pokaż im, że potrafisz mimo ich gadania.
Ważne żebyś to ty był/była szczęśliwa, ludzie to ludzie zawsze będą gadać, ale ty się nie daj!
"Genau, das ist dein Leben. Das ist wie du lebst.
Warum wir manchmal fliegen; nichtmal wissen wie es geht.
Und wir immer wieder aufstehen und anfangen zu gehen.
Ja genau, das ist dein Leben und du wirst es nie verstehen."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz