niedziela, 11 czerwca 2017

Życie to stek bzdur z tym, że ja poproszę krwisty.

Czasami wydaje mi się, że jako ludzie zatracamy się w poszukiwaniu sensu życia.
Całe życie pędzimy za czymś czego często nie jesteśmy w stanie określić.
Zdarza się też, że w tej całej pogoni  zadajemy sobie jedno podstawowe pytanie po co to wszystko?
Ale czy kiedyś komukolwiek udało się uzyskać pełną odpowiedź na to pytanie?
Wydaje mi się, że nie, ponieważ sami szukając tego sensu w ten sposób go stwarzamy.
W ten sposób sami stwarzamy to swoje "po coś".
Wtedy szczęśliwi idziemy dalej przekonani, że znaleźliśmy ten sens aż do kolejnego potknięcia, kiedy zadamy sobie znowu to samo pytanie.
Można powiedzieć, że jest to jakiś sposób, ale czy w dalszym życiu dostarczy on nam pełnego szczęścia, które chcemy uzyskać i do którego tak nieustannie dążymy.
Kiedyś usłyszałam stwierdzenie iż życie jest kwestią przypadku.
Na początku nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ktoś właśnie podał taką definicje życia.
Teraz jednak sama jednoznacznie nie jestem w stanie podać definicji życia.
W końcu teoretycznie nie mamy wpływu na wiele rzeczy i są one kwestią przypadku, ale też podobno wszystko niesie za sobą jakiś cel i jak mówią "nic nie dzieje się przypadkiem".
I bądź tu mądry człowieku..
Na szczęście wszystko zależy od punktu widzenia, który przyjmiemy.
Co prawda teraz każdy człowiek kieruje się sam sobą i tym co myśli przez to w pewien sposób jest wolny i pozbawiony zbędnych obaw, ale nie do końca tak to działa.
Czasami jak tak o tym pomyślę to fajnie byłoby wrócić się do epok wielkich myślicieli.
W końcu każdy filozof w zależności od punktu widzenia kierował się czym innym.
Może i te filozofię w jakiś sposób się czymś pokrywały, ale każdy z nich zawsze zakładał co innego.
Kiedyś ludziom filozofia w pewien sposób narzucała styl życia przez co wykształcały się różne wzorce ludzi danych epok.
W dzisiejszych czasach wydaje mi się, że każdy z nas jest sam dla siebie filozofem kierującym się w życiu samym sobą.
Mimo wszystko wydaje mi się, że kiedyś ludzie byli odważniejsi.
Dzisiaj nie boimy się myśleć i mowić tego co myślimy, ale mam wrażenie, że nie do końca potrafimy w dobry sposób wykorzystywać te możliwości.
Sami przed sobą stawiamy bariery, których boimy się przezwyciężać, ale jeśli chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie, czy warto musimy coś zrobić żeby się tego dowiedzieć.
Skoro sami kreujemy swoje życie to bądźmy wobec siebie szczerzy, okłamywanie samego siebie nic nie da.
Jeśli jednak nie widzicie w czymś sensu na pewno nie szukajcie go na siłę.
Nie przyniesie wam to niczego oprócz pustego spełnienia.
A przecież w życiu nie o to chodzi.
Dlatego nie bójcie się tracić sensu, nie bójcie się czegoś nie wiedzieć - to przecież naturalne.
Czasami po prostu lepiej jest się zagubić po to żeby dojść do czegoś powoli, odnajdując to co najważniejsze niż okłamując samego siebie tkwić w pustym spełnieniu, pełnym frustracji, którą serwuje nam świat.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz